Urlop przy umowie zleceniu, o dzieło, na czas określony
W przypadku umowy zlecenia i umowy o dzieło nie mamy do czynienia z tak zwanym stosunkiem pracy, czyli relacji wiążącej pracownika z pracodawcą w sensie prawnym. W związku z tym przy tych umowach nie obowiązują zasady kodeksu pracy, w tym prawo do urlopu.
Umowy te reguluje kodeks cywilny. Są to umowy cywilno-prawne, a nie umowy o pracę. W związku z tym osoba zatrudniona na podstawie którejś z tych umów może wykonywać powierzone zadania w dowolnym miejscu, czasie oraz w wybrany przez siebie sposób. Ma znacznie większą swobodę pod każdym względem. Oczywiście obie strony umowy mogą też zawrzeć w niej różne postanowienia, w tym na przykład ustalenia dotyczące urlopu. Tylko od ich porozumienia zależy jaki będzie wymiar urlopu oraz jak będzie wyglądało wynagrodzenie za niego. Istnieją jednak również przypadki, że pomimo iż zleceniobiorca pracuje na umowę o dzieło lub umowę zlecenie, to charakter i sposób wykonywania jego pracy jest taki, jak pracownika zatrudnionego na umowę o pracę. Wykonuje określone obowiązki, w konkretnym miejscu, w ustalonych godzinach. Wówczas ma prawo domagać się ustalenia stosunku pracy, a zatem także płatnego urlopu wypoczynkowego.
Z kolei umowa o pracę na czas określony powinna być traktowana właściwie dokładnie tak, jak umowa na czas nieokreślony. Pracownikowi przysługują te same prawa i dotyczy to też urlopu wypoczynkowego. Jest on naliczany od pierwszego miesiąca pracy. Należna długość urlopu zależy od stażu pracy. Jeżeli ktoś przepracował ponad 10 lat, to w ciągu roku przepracowanego w danej firmie może otrzymać 26 dni urlopu. Natomiast jeśli przepracował mniej niż 10 lat należy mu się 20 dni płatnego wypoczynku. Przy czym do stażu pracy wlicza się odpowiednio lata nauki. Tak więc osoba, która pracuje na czas określony może korzystać z takiej ilości dni urlopu, jaka odpowiada przepracowanej ilości miesięcy. Przy 26 dniach płatnego wypoczynku w danym roku, w ciągu każdego miesiąca pracownik wypracowuje sobie nieco ponad 2 dni urlopu. Ma prawo z tego skorzystać w dowolnym momencie, nie koniecznie po przepracowaniu pełnego roku.